Sliczne calineczki. Oj, dzieje się u ciebie. To ci dopiero kot rozbójnik. Nasza kicia grzecznie śpi w łóżeczku, jeszcze niczego nam nie potłukła. Ale, ten wałek, ze co? Ze ciastko piekłaś, czy męża witałaś 😃
Hej Aniele! No kot chyba nieźle namącił ;) No i też chyba się działo zdrowotnie-lekarzowo, jeśli dobrze interpretuję? Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Wspaniała "rozwichrzona kompozycja", jak to nazwała Tores w podsumowaniu - czuć Twój romantyczny klimat :) Pozdrówki ciepłe - niech słońce daje super moc :*
Też jestem zdania, że "rozwichrzona kompozycja" rządzi:) To wyróżnia Twój CALendarz:) Ale mimo, że nie jest od linijki, to jednak jest w tym harmonia, która bardzo mi się podoba.
Fajny pomysł na zabawę :) i świetne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńAch,jak ja to lubię! Trochę wiadomo,trochę trzeba się domyślać:) Podobają mi się dodatki,których używasz i te hasełka!Uściski*
OdpowiedzUsuńJak ślicznie! Podoba mi się to, jak uzupełniasz te maleństwa :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Takie maleństwa, a tyle treści :)
OdpowiedzUsuńOho, widzę, że kot szaleje! Prześliczne są Twoje calineczki, z tymi niespodziewanie wystającymi spod nich stemplami i innymi dodatkami.
OdpowiedzUsuńRany, i ta taśma z okularkami! Jak bosko wygląda!
OdpowiedzUsuńSliczne calineczki. Oj, dzieje się u ciebie. To ci dopiero kot rozbójnik. Nasza kicia grzecznie śpi w łóżeczku, jeszcze niczego nam nie potłukła. Ale, ten wałek, ze co? Ze ciastko piekłaś, czy męża witałaś 😃
OdpowiedzUsuńHej Aniele! No kot chyba nieźle namącił ;) No i też chyba się działo zdrowotnie-lekarzowo, jeśli dobrze interpretuję? Mam nadzieję, że wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńWspaniała "rozwichrzona kompozycja", jak to nazwała Tores w podsumowaniu - czuć Twój romantyczny klimat :) Pozdrówki ciepłe - niech słońce daje super moc :*
Ciekawie to wygląda.Na calineczki jeszcze się nigdy nie skusiłam, ale jak tak patrzę, to kto wie.....?
OdpowiedzUsuńAleż się dzieje! I sposób, w jaki te CALineczki opowiadają historię...;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę formę prac. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieje się, dzieje, a kotek taki "niewinny";))
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się Twoje CALineczki podobają. Taki inny sposób z tym grupowaniem. Ale kotecek jest obłędny :) Król lutego :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdania, że "rozwichrzona kompozycja" rządzi:) To wyróżnia Twój CALendarz:) Ale mimo, że nie jest od linijki, to jednak jest w tym harmonia, która bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje calineczki :) Ja jakoś nigdy nie mogłam się zdobyć na tak małą formę.
OdpowiedzUsuńDużo Ciebie! Ależ się naczytałam :) moc i przestrzeń, rozwichrzona kompozycja - znaki szczególne!I Już się cieszę na marcowe...
OdpowiedzUsuńRewelacja ten kalendarz a moje serce skradł "kotecek" no jest po prostu czadowy !!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły te calineczki, takie monochromatyczne ;)
OdpowiedzUsuń